piątek, 3 stycznia 2014

Obraził grafików!

Łukasz Wantuch, radny krakowskiej dzielnicy Prądnik Czerwony, potrzebował grafika. Zamieścił więc ogłoszenie: "projekt prosty, dla grafika robota w 10 minut, za 25 zł". I wybuchła burza. Środowisko grafików nie zostawia na nim suchej nitki. – Nie rozumiem o co im chodzi. 25 zł to flaszka, dla wielu studentów to cały świat – mówi radnyFot. Mateusz Skwarczek / Agencja GazetaFoto: Agencja Gazeta
Łukasz Wantuch jest po raz pierwszy radnym dzielnicowym. Ale od kiedy nim został, w Krakowie już wiele osób o nim usłyszało. Jest bardzo aktywny i co chwilę sypie różnymi pomysłami . A to sam postawi kompostownik na skoszona trawę, a to proponuje kosmiczne tunele na ścieżki rowerowe.
REKLAMA
Poza tym prowadzi własną firmę i startuje w konkursie o tytuł Najbardziej Innowacyjnej Firmy Małopolski w kategorii Przedsiębiorstwa Mikro. Firma ma się zajmować małymi miejskimi pojazdami elektrycznymi. Jego głównym projekt to tzw. "trzecie koło", czyli proste w montażu urządzenie zmieniające każdy rower w pojazd napędzany elektrycznie.
Firmę nazwał "Myślenie Ma Kolosalną Przyszłość" i chciał do niej stworzyć logo. W związku z tym zamieścił ogłoszenie na Gumtree, gdzie zlecił jego wykonanie.  - Czarno-biały szkic, tak jakby pieczęć. Okrągłe pole, w jego obrębie po lewej stronie z tyłu wiatrak, a przodu szarżujący rycerz, a właściwie jego hełm, przyłbica, kopia i głowa konia. (…) Dookoła pieczęci nazwa firmy, na dole napisane "nieprawdaż?" . Projekt jest prosty, dlagrafika robota w 10 min. Wynagrodzenie 25 zł. – brzmiała treść ogłoszenia.
fot. screen z serwisu gumtree.plFoto: Onet
I zaczęła się burza. Graficy zaczęli sobie pokazywać ogłoszenie, trafiło ono na różne portale branżowe oraz na Facebooka. Graficy ostrzegali się przed Wantuchem, a sam radny dostał setki maili, gdzie nieraz go wyzywano i obrażano. Powtarzano, że nie szanuje ich pracy.
- Oferując 25zł za zlecenie przyczynia się pan do obniżenia progu wynagrodzeń dla wielu zdolnych grafików. Bo zawsze znajdzie się jakiś amator który zrobi to za 5 zł. Grafika to nie tylko photoshop – napisała jedna z osób.
Wantuch nie rozumie zamieszania. – Mam swojego grafika, z którego usług korzystam i płacę mu rynkowe ceny. Ale był akurat na urlopie, a ja musiałem zgłosić szybko logo do 10 września. Nie chciałem profesjonalnego studia graficznego, tylko kogoś początkującego, studenta. Poza tym logo sam wymyśliłem i opisałem. Zgłosiła się do mnie osoba, która stwierdziła, że zrobi logo za darmo. Efekt pracy bardzo mi się spodobał i będę teraz z tym grafikiem współpracował do końca życia – mówi radny.
Profesjonalnym grafikom nie podoba się  takie podejście do sprawy. - Pańska oferta to dno, hasło firmy to dno więc i logo wyszło denne, osoba która je stworzyła to typ denny, będzie z panem współpracować do końca dennego życia czyli z dna się nie wynurzy. Proszę tylko nie dziwić się, że gdy wynurza się Pan z dennych otchłani Ci na powierzchni się śmieją. Myślenie ma kolosalną przyszłość – taki post pojawił się na Facebooku Wantucha.
- Moje ogłoszenie trafiło na specjalną stronę dla artystów jako "ostrzeżenie". Dodatkowo jeden z panów zagroził mi procesem sądowym. Paranoja. To jest wolny kraj i każdy bierze takie zlecenie jakie mu pasuje – uważa radny. – Poza tym 25 zł to flaszka, dla wielu studentów to cały świat – dodaje żartobliwie.
Wantuch podkreśla, że zapłaciłby o wiele więcej, gdyby grafik wymyślił mu cały projekt. A według niego w tym przypadku tak nie było. – Uważam, że zawodowi graficy są strasznie sfrustrowani tą sytuacją, bowiem wrzuca się ich do jednego worka z amatorami, studentami, każdym, kto ma program graficzny – uważa.
Radny twierdzi, że to najbardziej ubodło grafików. – Nie rozumiałem czemu tak się działo, mogli po prostu zignorować moje ogłoszenie – dodaje. A jego ogłoszenie zrobiło naprawdę wielką furorę, bo na Gumtree miało ponad milion wyświetleń!

- Nie chciałem nikogo wykorzystać, ani oszukać. Reakcja ludzi naprawdę mnie zaskoczyła, ale czuję się jak w skeczu Monthy Pythona – mówi radny















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz